Witam,
Gdy pojedziemy do Portugalii, czarny kogucik staje się stałym elementem kultury w tym kraju. A jak to się stało, że czarnego koguta możemy zauważyć na każdym kroku? Z tym to związana jest już legenda. Jaka? Oto ona...
Akcja rozgrywa się w mieście Barcelos, w średniowiecznych czasach. W mieście tym popełniono przestępstwo w postaci kradzieży, lecz sprawcy nie ujęto. W tym samym czasie do miasta przybył galisyjski pielgrzym, który zmierzał w stronę grobu św. Jakuba w Santiego de Compostela. Zatrzymał się on w przydrożnej gospodzie, a w wyniku niespodziewanego splotu wydarzeń, został on podejrzanym o kradzież. Pielgrzym został oskarżony, uwięziony i skazany na szubienicę. Przed wykonaniem wyroku, pielgrzym poprosił o spotkanie z sędzią, który wydawał wyrok. Zaprowadzono więc pielgrzyma do domu urzędnika, który spożywał posiłek w postaci pieczonego koguta. Pielgrzym, błagał o litość, ale sędzia pozostał nieugięty. Wtedy pielgrzym wypowiedział takie słowa "Moja niewinność jest tak samo pewna jak to, że ten pieczony kogut zapieje, gdy tylko zawisnę". Zapanowała niezręczna cisza, a mimo że nikt tych słów nie wziął na poważnie, pieczonego koguta już nikt nie jadł. Po pewnym czasie, w momencie gdy wykonywano karę przez powieszenie na osobie pielgrzyma, ptak nagle ożył i zapiał. Sędzia wtedy zrozumiał swój błąd i szybko pobiegł na miejsce wykonywania wyroku. Na miejscu okazało się, że przed śmiercią pielgrzyma uratowała go źle wykonana pętla. Galisyjczyk, którego puszczono wolno po latach wrócił do Barcelos i postawił w tym mieście krzyż na cześć Najświętszej Maryi Panny i św. Jakuba.
Komentarze
Prześlij komentarz